środa, 2 października 2013

Siena



Widok gonitwy koni w Sienie, w trakcie słynnego Palio, musi być niesamowitym przeżyciem. Oczami wyobraźni próbuję sobie wyobrazić emocje, nerwy, parskające konie, wiwaty, tłumy ludzi, człowiek nieczęsto jest świadkiem tak wyjątkowego wydarzenia. Tym razem, rynek był pusty, podróż w maju, miała te plusy, że poza nielicznymi turystami, mogliśmy się delektować świeżą zielenią, zapachem kwitnących kwiatów i w pełni słońca zajadać się włoskimi lodami.
W wąskich ulicach można łatwo się zgubić, ale właśnie o to Nam chodziło, Sienna to nie tylko słynne Piazza II Campo, to również boczne zaułki, gdzie życie toczy się w iście Włoskim tempie i stylu:) 





Piękne marmurowe schody tuż przy Katedrze Niebowzięcia N.M.P. w Sienie. Biały i czarny marmur, w świetle słońca pięknie ze sobą kontrastują. To główny cel wycieczek turystów, zarówno bogate fasady, jak i wnętrze katedry, budzą spory zachwyt nad włoską architekturą z XII i XIII wieku.


Siena podzielona jest na contrady (powiaty) o czym informują wywieszone flagi na fasadach budynków.



Urocze kamieniczki i nieodłączny element włoskiego krajobrazu-suszące się pranie w oknach oraz okiennice. Wszystkie w jednym kolorze, skutecznie chronią mieszkania przed intensywnym słońcem oraz wścibstwem turystów;)
Podróż z Pizy do Sieny trwa ok. 1,5 godziny i kosztuje w granicach 7 Euro od osoby. Oprócz Piazza del Campo, obowiązkowo należy zobaczyć Katedrę Duomo, Baptysterium, Kościół San Domenico. Nam, ostatni z wymienionych punktów, zupełnie wypadł z głowy. Nic , nie szkodzi, może kiedyś uda się go odhaczyć:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz