To była bardzo szybka i spontaniczna decyzja:) Tanie bilety z Ryanair znikały jak świeże bułeczki, wybór padł na listopadowy weekend. Niby fajnie, w Londynie jeszcze nigdy nie byliśmy, ale pojawiło się też wiele obaw-jak tanio się przespać w tak dużym mieście? Jak szybko dojechać z lotniska oddalonego o 50 km od centrum Londynu w piątkowe popołudnie? Co zwiedzić w zaledwie półtorej dnia? Jaka będzie pogoda- deszcz, śnieg, a może mgła? Wszystkie obawy rozwiały się, gdy wylądowaliśmy w Stansted, piękne słońce jakie nas przywitało, było sporym zaskoczeniem. Szybka, sprawa komunikacja, pozwoliła nam w niecałą godzinę dostać się na
Victoria Coach Station, a stamtąd był już bardzo blisko do hotelu. Noclegi zarezerowaliśmy w bardzo spokojnej dzielnicy koło
Kensington Gardens Square, blisko dwóch bardzo ważnych linii metra i obok mega wypasionej galerii handlowej:) Dzięki przepięknej pogodzie sporo poruszaliśmy na piechotę, rzadziej metrem. Udało się Nam zwiedzić kilka największych atrakcji, ale wciąż czuję niedosyt i wiem, że będę musiała tu ponownie wrócić.
Oto kilka zdjęć na zachętę, tego co udało Nam się zobaczyć przez weekend w Londynie:)
London Eye
Tower Bridge ("Most Wieżowy") – most zwodzony w Londynie
Opactwo westminsterskie ( Westminster
Abbey), nazwa oficjalna – The Collegiate Church of St Peter, Westminster
(Kolegiata św. Piotra w Westminsterze)
Hyde Park
'Swiss Re' lub 'Gherkin' (ang. korniszon)
St. James's Park (park św. Jakuba)
Dom towarowy Harods
plac i skrzyżowanie głównych ulic Piccadilly Circus
Fantastyczne zdjęcia. Ja też zwiedziłam Londyn w pigułce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń